wtorek, 30 grudnia 2014

Lakiery których warto (nie) kupować + ostatni !

Na początku chcę powiedzieć że to ostatni, post w tym roku. Było on wyjątkowy, zaczęłam blogować, kolejny rok spędzony z moim idolem, kolejny spełniony i wyczerpany rok na MAXA.
Wszystko co jest tu na blogu, zaczęło się od Tego posta, który miał na początku 10wyświetleń a teraz już ponad 2,500 już nie długo 3k. Mam nadzieję że i jak dla mnie i dla was jest to osiągnięcie sięgające zenitu.
Dobra teraz już zaczynamy, ostatni post będzie o lakierach.

Testowałam ich pełno, ale wybrałam kilka takich które są ..... nie wiem czy można je nazwać lakierami.
Poukładałam je od 1 do 4. Poznajcie wyniki

1) Rimmel 703 White hot love ; ma schnąć w 60sek. a schnie 2godz. jest straszny, nie tylko cienka warstwa schnie w 2godz, ale i z przyśpieszaczem schnie długo. MASAKRA !
2)Sally Hansen No Chip, mimo ceny(15zł) jest straszny. Po kilku godzinach, pęka wraz z lakierem, tworzy to pęknięcia które odpadają. Do śmieci
3) Kolejny lakier to Astor Quick"N GO! 376. Jest mleczny, ale przy trzech warstwach prześwituje. Nie kupię go nigdy !
4) Ostatni to miss sporty odżywka przyspieszająca wysychanie, jest straszna, nie wysusza.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz